Silnik rotacyjny Wankla jest konstrukcją znacznie prostszą od popularnych jednostek tłokowych. Pozwala także na uzyskanie bardzo dużej mocy z niewielkiej pojemności. Dlaczego mimo tych zalet nie zdobył uznania producentów pojazdów?
Mimo zupełnie innej budowy, zasada działania silnika Wankla jest taka jak w silniku tłokowym. Następuje zasysanie mieszanki paliwowo-powietrznej, sprężanie, rozprężanie i wydech. Sprężanie zachodzi po zbliżeniu się boku rotora do ścianki. Wszystkie te procesy dzieją się w komorach tworzonych w trakcie obrotu rotora. Etap ssania i wydechu w silniku Wankla jest dłuższy, dzięki czemu ma on wyższą sprawność. Gdy przyjrzymy się sposobowi pracy silnika Wankla, możemy dostrzec wiele niepodważalnych zalet. Problemem silników tłokowych są wibracje, generowane przez ruch posuwisto-zwrotny tłoków i taki sam ruch korbowodów w przeciwnej płaszczyźnie. W silniku Wankla jest tylko ruch obrotowy nie generujący zakłóceń, co pozwala na niemal idealne wyregulowanie jego pracy.Po wycofaniu z produkcji modelu RX-8 w 2012 r., Mazda przerwała prace nad stworzeniem kolejnej generacji silnika w typie Wankla. Według zapowiedzi – tymczasowo. Możliwe, że tego typu jednostki powrócą jeszcze pod maski samochodów. >